Dla każdego piękno jest inne, może być dojrzałe może być niewinne,lecz w każdym istnieniu, piękna jest zawsze miłości kropelka.

Jestem zmęczona ciągłą tęsknotą. Bez Ciebie nabrała nowego, bezkresnego wymiaru. Sprawia, ze Serce myli kroki a oddech jest nierówny.

Noc. Dobija północ. Dobija pomruk kota. O tej godzinie przecież zawsze już spałam, a moje myśli krążyły wokół Ciebie. Wszystko podświadomie. Niczego więcej nie mogłam, nie było mi dane. A dziś… też krążę, po domu szukając miejsc, gdzie zostawiłeś swój zapach. Dyskretnie spoglądam na taras z nadzieją, że ujrzę Ciebie siedzącego (jak zwykle o tej porze) na swoim krześle, popijając colę, wypalając papierosa, ostatniego już przed snem, ze słuchawkami w uszach. Nie ma Cię i tu, więc spuszczam wzrok, jak gdyby nic się nie stało, ściskając klatkę piersiową celowo w okolicy serca, które w tym momencie bije zdecydowanie za szybko, przynosząc ból tęsknoty. Owijam się kocem i siadam przed kominkiem. Wspominam, Twoje dłonie pewnie wędrujące po mym ciele, usta całujące mnie za każdym razem tak czule i intensywnie, jakby miał być to ostatni nasz pocałunek, jakby świat miał się skończyć.Dla mnie dziś właśnie się skończył bo tęsknota nie daje spać nie daje jeść a przecież muszę żyć dla Ciebie. Więc, kiedy do mnie już wrócisz, powiedz że kochasz, niczego więcej nie potrzebuje. A teraz pozwól najmilszy, że położę się w Twojej sypialni, bo tylko tam czuję, że jesteś.

Relaksującego Dzioneczka i Dużo Słoneczka